Sun in Ceske Skalice

Finally, we've got sun and it's HOT! Feels great (I swore not to complain about the heat after 8-months winter and then monsoon season, during which our flat was flooded...). We went to a really nice competition in Ceske Skalice. Can you imagine something more perfect than agility ring 20 meters from a lake and lots of green grass to walk around? It was really great and we could give lots of exercise even to those dogs that weren't competing. Flaszek learnt to swim!

The boys, Evo and Vigo, did great too. Vigo won jumping on Saturday and was 3rd in MA3 on Saturday and 3rd in agility open on Sunday. And other runs were also quite good, he was concentrated and listening :). Evo broke his declaw during last run on Saturday and bled pretty badly whole evening (we had to cut it completely) but he was totally okay on Sunday and won all three runs with best times from all categories.

Wreszcie zobaczyliśmy słońce! I jest upał, hurra (obiecałam, że nie będę narzekać na upał po ośmiomiesięcznej zimie i następującej po niej porze monsunowej, w trakcie której zalało nam mieszkanie). Pojechaliśmy na naprawdę miłe zawody w Ceskich Skalicach. Czy możecie sobie wyobrazić coś bardziej idealnego niż jezioro 20 metrów od ringu agility i wielkie łaki do spacerów? Bo w takim właśnie ośrodku odbywały się zawody. Było super. Można było zapewnić dużo ruchu też tym psom, które nie startowały. 

Chłopczyki, czyli Evo i Vigo, dali radę. Vigo wygrał w sobotę jumping i był trzeci w MA3, a w niedzielę trzeci w agility open. Ogólnie ładne ogarnięte biegi mieliśmy, Vigo słuchał co się do niego mówi i całkiem grzeczny był. Evo pechowo w niedzielę podczas ostatniego biegu złamał wilczy pazur, trzeba mu go było obciąż do zera (której to operacji jego pan nie mógł oglądać na oczy, więc padło na mnie) i dość mocno krwawił wieczorem, ale następnego dnia był jak nowy i wygrał wszystkie trzy biegi z najlepszymi czasami ze wszystkich kategorii :).